czwartek, 26 września 2013

PARAMATMA SATCHARITA 10 CZĘŚĆ





Sri Vasantha Sai

Prawa autorskie 2013 r. Sri Vasantha Sai Books & Publications Trust

Wszystkie prawa zastrzeżone. Żadnej części tej publikacji nie można kopiować ani przekazywać w innej formie bądź też przechowywać w systemie umożliwiającym przechowywanie ani też tłumaczyć na inny język w żaden sposób bez uprzedniego pisemnego pozwolenia autorki, z wyjątkiem krótkich urywków lub cytatów, ze stosownym szacunkiem do niniejszej książki. Ta wersja jest wersją książki elektronicznej (e-book) w pliku chronionym, którego nie można reprodukować na żadnej stronie internetowej innej niż www.vasanthasai.org bez pisemnej zgody autorki.



W NOC PEŁNI KSIĘŻYCA, 21 SIERPNIA 2013 R.,ZROBIONO ZDJĘCIE OKŁADKI

I WSZYSCY BYLI ŚWIADKAMI. POJAWIŁA SIĘ PODWÓJNA EKSPOZYCJA, KTÓRA UJAWNIŁA WYŻSZĄ MĄDROŚĆ I DOWÓD NA SŁOWA AMMY:

DWIE STUPY REPREZENTUJĄ SWAMIEGO
I AMMĘ, ŚWIATŁO ŁĄCZĄCE JE JEST ZŁOTĄ NICIĄ ŚWIADOMOŚCI ZŁOTEJ ERY.








Wszystkie książki tłumaczone są na język polski wyłącznie za zgodą Sri Vasanthy Sai i strzeżone są Jej prawami autorskimi.

Bez zgody Sri Vasanthy Sai nie wolno ich kopiować, ani rozpowszechniać. Istotne, aby czytać je w odpowiedniej kolejności. Można z radością dzielić się linką tego blogu, który posiada błogosławieństwo Bhagavana Sri Sathyi Sai Baby i Jego Szakthi, Sri Vasanthy Sai.




DEDYKACJA

Kochany Swami,

Ofiaruję dziesiątą część
Paramatma Satcharita u Twych lotosowych
stóp. Ty Sam dałeś i napisałeś wszystko.

Twój kwiat ognia

VS


PARAMATMA SATCHARITA CZĘŚĆ 10

TREŚĆ

1. Kwiat Anicha..................................................1

2. Garbha Vasam...............................................6

3. Sathyam upokorzona..................................11

4. Sutra Czystości...........................................15

4. Robienie wszystkiego, chociaż nie robienie
niczego.............................................................20

5. Mangalya Mahalakszmi......................... ..26

6. Odpoczywaj na Chłodnych Falach
Miłości Mojej...................................................30



Rozdział 1

KWIAT ANCHA

Napisałam wiele wyjaśnień o mądrości, ale nie jestem w stanie panować nad swoimi łzami. Zawsze płaczę.

8 sierpień 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, proszę przybądź. Jest to jedyna rzecz, której chcę.

Swami: Przybyłem tu tylko, aby zabrać ciebie z powrotem, ale ty postawiłaś Mi warunek. Powiedziałaś: „Jeżeli nie dasz wyzwolenia światu, nie przybędę do Ciebie.” Zatem wziąłem całą karmę świata i opuściłem go. Przybędę ponownie i zabiorę z powrotem. Tak jak stawia się warunki przy zaślubinach, ty postawiłaś warunki.

Vasantha: Swami, zanim przybędziesz, będę dzielnie czekała na tym świecie Ashokavana.

Swami: Bądź dzielna, Ja przybędę.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Osiągnęłam Swamiego poprzez sadhanę.
Jednak postawiłam warunek zanim zjednoczę się z Nim. Powiedziałam: „Póki nie dasz wyzwolenia wszystkim na świecie, nie zjednoczę się z Tobą.” Swami powiedział, że jest to jak postawienie warunków przy zaślubinach. Aby Sita zawarła związek małżeński, postawiono warunek osobie, która jako pierwsza napnie łuk Sziwy. Warunek również został postawiony w czasie, gdy Draupadi zawierała związek małżeński. W taki sposób stawiane są warunki zanim zostanie zawarty ślub. Ja poprosiłam o wyzwolenie świata zanim odbędą się zaślubiny Swamiego i moje.

Takiego warunku nie postawiono przedtem. To się nigdy nie zdarzyło na świecie. Aby spełnić ten warunek, Swami opuścił świat. On teraz wróci i zabierze mnie ze Sobą. Do tego czasu muszę czekać na tym świecie. Poprosiłam Go więc o siłę, aby to znieść. Matka Sita została oddzielona od Ramy i była w Ashokavanie. Ja jestem tu, na Ziemi, w świecie smutku Ashokavany. Nie interesuje mnie ten świat; nic mnie tu nie trzyma. Poprosiłam zatem Swamiego, aby dał mi odwagę zanim przybędzie.

Swami dał zdjęcie. W środku jest Jego forma. Z jednej Jego strony jest magnes, a z drugiej kawałek żelaza. Na końcu magnesu i żelaza były symbole plus i minus. Wokół formy Swamiego promienie Słońca.

Pod spodem zostało napisane: 'Pozytywne i negatywne'. Napisałam o tym w swojej pierwszej książce, w rozdziale „Wysiłek i łaska”. Dlaczego Swami dał to dziś? Nie mogłam zrozumieć.

8 sierpień 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Czym jest 'Pozytywne i negatywne', które dałeś?

Swami: Negatywna Kali Yuga zmienia się i rodzi się pozytywna Sathya Yuga. To wskutek twoich wysiłków Moja łaska i Ja przybywam.

Vasantha: Czy to, co napisałam w swojej pierwszej książce, teraz spełnia się?

Swami: Takie jest prawdziwe znaczenie.

Vasantha: Dlaczego od trzeciego sierpnia kwiat przylgnął do Twojego zdjęcia?

Swami: Ten kwiat Vasantha zawsze przylega do Mnie. Nic nie może oddzielić go ode Mnie. Ja również nie mogę oddzielić się od ciebie.

Vasantha: Swami, proszę daj mi siłę jak Hanumanowi.

Koniec medytacji

W swojej pierwszej książce napisałam o tym rozdział. Spójrzmy na fragment z niej.

Vasantha: Ty jesteś ucieleśnieniem błogości, a ja zawsze płaczę. Czy nie jest to sprzeczność, Swami?

Swami: To tylko jest Radha. Tylko przeciwieństwa mogą się łączyć. Jeżeli połączy się plus z plusem albo minus z minusem, nie popłynie prąd. Paramatma jest Błogością. Dlaczego płaczesz? Kiedy tęsknisz za Bogiem i domagasz się Go z głębokim pragnieniem, łzy płyną z twoich oczu. Z błogości i łez wyłania się ogromna energia. (Z „Liberation Here Itself Right Now!” - „Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!”, tłum., cz. 1)

Koniec medytacji

Umieściliśmy tu to samo zdjęcie we wspomnianym rozdziale – magnes i kawałek żelaza. W tamtym czasie, wskutek nie dających się wytrzymać łez Swami stworzył Srebrną Wyspę. To Srebrna Wyspa zstępuje na Ziemię jako Vaikunta. To tylko w Vishwa Brahma Garbha Kottam uczucia Swamiego i moje jednoczą się. Wytwarza się wówczas niewymierna moc, która rozprzestrzenia wibracje na całym świecie. Wypełniają one Przestrzeń. Swami powiedział o tym w tamtym czasie. Wysiłek człowieka i łaska Boga są jak bieguny dodatni i ujemny. Kiedy łączą się one, możliwe jest osiągnięcie.

Swami dał teraz nowe wyjaśnienie dla tego, o czym napisałam w swojej książce w 1997 r. Moje łzy i płacz sprowadzają Swamiego z powrotem na Ziemię. Swami pokazuje to teraz za pomocą rysunku. Słońce Sai wschodzi i zmienia ciemność Kali.

Tu, na werandzie, wisi kalendarz na moim oknie, na którym codziennie kładą kwiat. W dniu 3. sierpnia Prabhakar położył kwiat, który przewrócił się 'do góry nogami' i przylgnął do głowy Swamiego. Spadł dopiero ramo 8. sierpnia. On następnie włożył inny kwiat. Był on na właściwym miejscu do godziny 10. rano, a potem znowu przewrócił się 'do góry nogami' i przylgnął do twarzy Swamiego. Swami powiedział, że jest to kwiat Vasantha, który zawsze lgnie do Niego. Nikt nie może nas rozdzielić. Ja jestem Szakthi Swamiego.

W czasie, gdy Swami dał zdjęcie, Fred powiedział mi o czymś, co akurat przeczytał w wiadomościach. Powiedział, że co dwanaście lat zmieniają się bieguny Słońca i że stanie się to w tym roku za kilka miesięcy. Napisałam w 1997 r. , że tylko przeciwne bieguny mogą się połączyć. Fred powiedział, że wkrótce zmienią się bieguny Słońca. Powiedział mi on to tego wieczoru po tym, gdy Swami dał zdjęcie. Fred powiedział potem, że być może wszystko teraz zaczyna się dziać w 'sposób dodatni'. Wskazuje to, że Era Kali zmienia się w Sathya Yugę, pozytywną Yugę. Swami dał Mangalyę 12 lat temu, w 2001 r.


8 sierpień 2013 r. Medytacja wieczorna

Swami: Dlaczego jesteś jak zwiędnięty kwiat? Ty jesteś kwiatem Anicha, który natychmiast więdnie, kiedy się go powącha. Ty jesteś jak ten kwiat. Ale Ja jestem o sercu z kamienia, który sprawił, że więdłaś przez 73 lata.

(Płakałam...)

Vasantha: Nie mów tego, Swami...

Swami: Nie, to jest prawda.

Vasantha: Swami, powiedz, proszę dlaczego kwiat przylgnął do zdjęcia?

Swami: Ty jesteś tym kwiatem. Wskutek swojej Premy lgniesz do Mnie i ciągniesz Mnie.

Vasantha: Swami, przybądź.

Koniec medytacji

Ponieważ Swami nie przybył, więcej płaczę, a moje zdrowie jest bardzo złe. Każdego dnia przychodzi coś nowego; żadne lekarstwo nie jest w stanie mnie wyleczyć. Płaczę, myśląc o Swamim i nie jestem w stanie tego znieść. Moja twarz jest ponura i smutna, jak zwiędniętego kwiatu. Stąd też Swami porównuje mnie do kwiatu Anicha. Gdy tylko kwiat się powącha, on więdnie. Przez ostatnie 73 lata płaczę z powodu oddzielenia od Swamiego. Swami porównuje mnie do kwiatu Anchita i mówi, że więdnę od 73. lat. Mówi On, że jest to z powodu Jego serca z kamienia. Jest to Jego zadanie Awatara. Wszystko musi takie być. Może to być tylko w ten sposób. Jednak nie jestem w stanie znieść rozdzielenia i stale płaczę.



9 sierpień 2013 r.

Swami narysował dwa rysunki mojej twarzy. W pobliżu były linie, narysowane czarnym ołówkiem, jedne ciemnie, inne jasne.

9 sierpień 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, chcę widzieć Ciebie.

Swami: Dlaczego tak płaczesz? Ja przybędę.

Vasantha: Swami, nic mnie nie interesuje, nic nie dotyka mego umysłu.

Swami: Nie płacz, Ja przybędę.

Vasantha: Czym są dwie twarze, które narysowałeś dla mnie?

Swami: Jedna twarz to smutna twarz Ashokavana. Gdy przybędę, będziesz szczęśliwa i uśmiechnięta. Jest to druga twarz.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Swami narysował dwie twarze. Jedna jest postarzała, płacząca i wygląda smutno. Włosy są zupełnie siwe. Na drugim sysunku włosy są czarne, twarz uśmiechnięta; wydaje się, że się śmieje, oczy szeroko otwarte ze zdumienia. On narysował dwie twarze i to pokazał. Z boku były bazgroły, jeden czarny, a drugi jaśniejszy. Wyglądały one jak kręcące się włosy. Kiedy Swami przybędzie, moja twarz się zmieni. Do tego czasu będą tylko łzy.

Swami dał dwa pomarańczowe motyle razem z rysunkiem. 


Każdy z nich miał żółte kamienie i pod spodem zapięcie. Następnie dał On arkusz z motylami w kolorze połączenia, a pomiędzy każdym z nich było dziewięć kamieni w kolorze połączenia. Motyle lśniły, zarówno duże, jak i małe. Gdy zapytałam Swamiego, powiedział On: „Jeden duży motyl przybył z Vaikunty, podzielił się na dwoje. Następnie za pomocą siedmiu czakr sprawia on, że wszyscy są wolnymi ptakami. Wszyscy będą fruwać po świecie swobodnie. Wszyscy teraz są w kokonie „ja i moje”.

Sathya Swamiego i moja Prema wchodzą we wszystkich, budząc ich i kłując, rozbijając kokon oraz robiąc wszystkich wolnymi ptakami. To nasze uczucia, które przechodzą przez siedem czakr, wchodzą we wszystkich i zmieniają wszystkich. Wszystkie motyle są w różowym kolorze Premy oraz niebieskim kolorze Sathyi, które łączą się razem i powstaje kolor purpurowy.


Rozdział 2

GARBHA VASAM

9 sierpień 2013 r.


Dziś Mano, Manivannan i Vaishnavi zadzwonili, aby mi powiedzieć, że Vaishnavi urodzi dziecko pod koniec miesiąca. Lekarze powiedzieli wszystkim, aby się modlić. Kiedy powiedziałam, że Krishna Jayanthi jest pod koniec miesiąca, Mano odpowiedział: „Modlimy się, aby dziecko urodziło się w dniu narodzin Kryszny.”

10 sierpień 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, proszę pobłogosław Vaishnavi, aby wszystko powiodło się dobrze przy porodzie. Ty musisz się narodzić w dniu Krishna Jayanthi. Akurat tak jak narodził się Sathyan, Ty musisz się narodzić.

Swami: Twój pradziadek Alavander powiedział, że nie chce wejść w drugie łono. On nie chciał być jak nietoperz i zwisać do góry nogami w łonie. On tego nie chciał. A ty prosisz Mnie, abym przebywał w łonie. Prosisz Mnie, abym narodził się jako 580 crore jeev. Zawsze płaczesz, że nie masz mocy, żadnych mocy. Zawsze płaczesz z tego powodu. Ale sprawiłaś, że przebywam w łonie! Czy nie jest to twoja moc? To wskutek mocy twojej Premy robisz ze Mnie Garbha Vasam, Mieszkańcem Łona.

Vasantha: Swami, proszę wybacz mi, że popełniłam błąd.

Swami: Wszyscy riszi, święci i mędrcy sprawują pokutę, aby nie narodzić się na świecie. Ale ty sprawiasz, że Bóg się rodzi. Powiedziałem w Bhagavad Gicie: 'Beejamam Sarva Bhoothaanaam'. 'Ja jestem nasieniem wszystkiego.' Ale ty poprzez swoje oddanie pokazujesz to.

Vasantha: Swami, proszę, daj mi lekarstwo. Muszę być wyleczona tylko Twoim lekarstwem.

Swami: Na pewno dam.

Vasantha: Swami, dam lekarstwo Dr. Ramaswamy, Dr. Dixit i Vaishnavi.

Swami: Jeszcze zanim dałem lekarstwo, już zrobiłaś listę!

Koniec medytacji

Tylko ja wychowywałam Vaishnavi od dzieciństwa. Jest ona ogromnie oddana Swamiemu. Zawsze pisywała listy do Swamiego, zwracając się do Niego: 'Amma, Amma.' Teraz jest ona mężatką i spodziewa się pierwszego dziecka. Stąd też wszyscy chcą, aby dziecko urodziło się w dniu narodzin Kryszny. Prosiłam również Swamiego o to. Gdy Kaveri była w ciąży, pisałam 'Om Sri Sai Ram' codziennie vibuthi na jej brzuchu. Nasza cała rodzina modliła się, że Swami musi urodzić się jako jej dziecko. Kiedy dziecko się urodziło, natychmiast nazwaliśmy je Sathyan w sali porodowej! Teraz modlę się do Swamiego, aby Vaishnavi urodziła Jego aspekt. Swami powiedział, że Sathyan jest Jego aspektem. Gdy porównaliśmy zdjęcie Swamiego, będącego dzieckiem, z Sathyanem w tym samym wieku, wyglądali oni tak samo.

Mój pradziadek, Alavander Swamy, był wielkim wielbicielem Boga. Wszyscy nazywali go Bhagavath Renu Alavander Swamy ze względu na szacunek dla jego wielkiego oddania. Tworzył on wiersze ku chwale wielu bogów i bogiń. Jednak wiersze te mogli czytywać i cenić tylko sami poeci. Zwykli ludzie nie mogli ich zrozumieć. Miał on ogromną wiedzę o poezji. W ten sposób utworzył wiele pieśni Srivilliputhir Andal. W jednym wierszu napisał, że nie chce już wchodzić w łono.

Och Bogini Andal,
Nie chcę już cierpienia w łonie,
Gdzie jestem jak więzień z rękoma i stopami w kajdanach,
Zwisając jak nietoperz. Nie chcę tego!


W innej pieśni śpiewa on o Karmie Sanchita .

...Och Panie! Obdarz mnie łaską, abym już nie wszedł w ciało,
stworzone przez niezliczone uczynki złe. Och, matko moja!
Bogini Andal ze Srivilliputhur, proszę obdarz mnie
łaską swoją!”

.Sanchita Karma wchodzi w łono ojca przez pożywienie.
Wchodzi ona w matkę, poprzez płyn i miesza się z jej krwią.
Wchodzi ona w łono, gdy jest ona ciężarna; dziecko pływa w
wodach płodowych jak robak, który wije się w moczu i kale.
Uwiązane jest ono do pępowiny i może nawet być uduszone
przez nią. W trakcie porodu pępowinę się ucina, a dziecko spada
ze szczytów w głębiny. Och, Bogini Andal, proszę obdarz mnie
łaską, abym już nie wpadał do łona smutku!”

W wierszu tym wyjaśnia on, jak rodzi się dziecko. Nikt nie opisał tak, jak on, żaden z Azhwarów itd. Ciężar Karmy Sanchita jeevy idzie z nieba i wchodzi w glebę wraz z deszczem. Przez glebę wchodzi ona w ziarna, które zjada człowiek. Kiedy jest już w ciele człowieka, dostaje się do żony i wchodzi w jej łono. Tam przyszłe dziecko zwisa, zawieszone w płynie płodowym, jak robak, który wije się w odchodach i moczu. Z jednej strony Udara Agni, ogień brzucha, a z drugiej pływa ono w wodzie. Pępowina jest jak sznur, który jest wokół dziecka. Na koniec, po dziesięciu miesiącach, dziecko spada z wyżyn do Patala Loki i ponownie ląduje na Ziemi.

W ten sposób mój pradziadek użala się i lamentuje oraz prosi, aby nie rodzić się ponownie. „Nie chcę cierpienia łona tego i rodzić się ponownie!” Wypłakuje się on Matce Andal i prosi, aby obdarzyła go łaską. Uczucia te wybuchają z niego z siłą. Swami powiedział: „Ponieważ twój pradziadek, dziadek i ojciec, wszyscy oni wypłakiwali się o Mukthi, ty urodziłaś się w ich rodzie i dajesz Mukthi wszystkim.”

Napisałam o tym wszystkim w „Gita Govindam”, część 1. Wszyscy na świecie chcą dzieci. Jednakże nikt nie uświadamia sobie, jak bardzo cierpi w łonie nie narodzone dziecko. Swami powiedział: „Twój pradziadek nie chce wejść w łono, a ty prosisz Mnie, abym urodził się we wszystkich.” Kiedy poprosiłam Swamiego, aby urodził się we wszystkich, poprosił Mnie, abym porównała to z pieśniami swego pradziadka.

...Nie jestem w stanie przyprowadzić Swamiego tu z powrotem.
Nie mam mocy, aby to zrobić.

To są myśli, które teraz sprawiają, że płaczę.

W odpowiedzi na moje łzy Swami powiedział, że sprawiam, iż Bóg rodzi się w 580 crore jeev i pyta: „Czy nie jest to twoja moc? To tylko moc twojej Premy robi wszystko.”

Wszyscy święci i mędrcy sprawują pokutę, aby już się nie narodzić. Taki jest powód ich sadhany. Jednak wskutek łez i szlochania powoduję, że Swami rodzi się poprzez moją Premę. W Bhagavad Gicie Kryszna oznajmia: „Beejamam Sarva Bhoothaanaam” -” Ja jestem nasieniem wszystkiego.” Bóg jest nasieniem wszystkiego w stworzeniu. Zatem Pierwsze Stworzenie przybywa bezpośrednio od Boga. To Swami i ja demonstrujemy. Pokazanie tego jest zadaniem Swamiego, Awatara.

Swami dał muszelkę, w środku której w kolorze srebrnym była narysowana Stupa, a na jej szczycie była pięcioramienna, złota gwiazda. 


Uczucia Swamiego i moje wychodzą przez Stupę i zmieniają świat. Swami sprawia, że uczucia Kali Yugi i Sathya Yugi są Mayą Boga. Przybywa to jako Sathya Yuga, Sai Yuga.

Potem, na innej kartce Swami napisał: „Z miłością muszelki morskie V”. Swami i ja przynosimy perły z każdej muszelki, którą jest człowiek, będący w oceanie Samsara. Ludzkość pogrążona jest w oceanie życia na tym świecie. Każda muszelka wypełniona jest „ja i moje”. Swami i ja przyklejamy 'perłę Boga' do każdego serca, aby usunąć 'ja i moje'. Stąd też każda muszelka morska teraz okazuje swoją wdzięczność, mówiąc: 'z miłością V, muszelki morskie'.

Jak wielka jest chwała Boga i ile jej jest? Jak wielką miłością i współczuciem obdarza On ten świat? O, ludzie Kali Yugi, co robicie za to? Okażcie oddanie Bogu, a wtenczas uświadomicie sobie Jego miłość. Miłość człowieka jest niczym. Skosztujcie miłości Boga chociaż raz, a wówczas uzyskacie błogość. Jednakże niezależnie od tego jak bardzo kosztuję Jego miłość, nigdy nie jest dosyć dla mnie. Chcę kosztować jej coraz więcej. W tym celu jedne narodziny nie wystarczą; rozpiętość jednego życia nie jest wystarczająca. Staję się więc 580 crore jeev i urzeczywistniam miłość Boga, Sathya Sai. Tylko ja będę żyć ze Swamim przez tysiąc lat.

Wejdę we wszystkich i będę smakować miłość Swamiego. Po to moja Kundalini wyszła na zewnątrz jako Stupa. Prema przelewająca się z mego serca jest przyczyną. Prema, którą obdarzam Swamiego, sprawia, że rodzi się On w każdym i we wszystkim. Tego doświadczę. Nie wiecie, jak doświadczyć miłości Boga i Jego współczucia! Cóż za ogromna szansa! Jest to coś, czego nigdy nie otrzymali nawet wielcy mędrcy i święci! Jest to moezwykła szansa.

12 sierpień 2913 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, żaden z naszych przodków nie uczył się? Jak przyszła mądrość? Jak mogli oni pisać tak, jak pisali?

Swami: Jest to bogactwo, które przybywa poprzez ich ród. Zazwyczaj wszyscy gromadzą bogactwo z pokolenia na pokolenie. Wszyscy twoi przodkowie mieli umysł osoby żyjącej w wyrzeczeniu. Uświadomili oni sobie, że wszystko prócz Boga jest iluzją, Mayą. Tylko Bóg jest Prawdą. Zatem ta mądrość oraz wiedza poetycka przybyła w sposób naturalny. Twoi rodzice oraz członkowie rodziny przybyli tylko dla zadania Boga, zatem przybędą oni ponownie. Stąd też urodziłaś się w tej rodzinie.

Vasantha: Rozumiem, Swami. Teraz napiszę.

Koniec medytacji

Moi przodkowie nie uczyli się dalej niż do piątej klasy szkoły podstawowej. Nikt nie przekroczył tego poziomu edukacji. Jak oni byli w stanie pisać poezje tak wspaniałym językiem, ujawniając najwyższą mądrość? Oni czytali tylko Ramayanę, Mahabharathę, poezje Azhwarów itd. Wyjaśniali oni je innym. Wszyscy posiadali naturalne wyrzeczenie oraz uczucie, że wszystko inne prócz Boga to Maya. Ta mądrość istniała w nich w sposób naturalny. Jest to jedyne bogactwo, które oni zgromadzili. Działo się to z pokolenia na pokolenie, zatem wszyscy stali się ekspertami mądrości.

Gdy przychodzi mądrość, wiedza poetycka wyłania się w sposób naturalny. Zatem Swami sprawił, że urodziłam się w tej rodzinie. Daliśmy poezje mojego pradziadka uczonemu tamilskiemu, aby je przeczytał, ale powiedział on, że trudno jest ustalić ich prawidłowe znaczenie. Powiedział on, że zostały one napisane z zastosowaniem wyszukanej formy gramatycznej w języku tamilskim. Pradziadek nawet otrzymał nagrody rządowe. Wuj ze strony ojca również pisał dużo wierszy, a inni nazywali go poetą Srinivasanem. On czytał Mahabharathę i Ramayanę oraz wszystkim tłumaczył. Zaprosił go król Ramadu na grę w szachy; wygłosił on dyskursy o Ramayanie i czytał swoje wiersze. Zatem człowiek nie musi być wykształcony, aby osiągnąć Boga. Jeżeli istnieje oddanie, wszystko przychodzi samo. Wszyscy w moim domu udowodnili to.


Co to jest Garbha Vasani? Jest to mieszkaniec łona. Nie chodzi o to, że Swami rodzi się tam bezpośrednio. Oznacza to narodziny poprzez uczucia. Jest to Łono Kosmiczne, łono Adi Mulam. Po to Swami prosił mnie, aby zbudować Vishwa Brahma Garbha Kottam. To nie jest łono człowieka. Ono nie rośnie w brzuchu; rośnie ono w sercu. Uczucia Swamiego i moje łączą się, wychodzą przez Stupę i wchodzą we wszystko. Mój pradziadek mówi o tym w wierszu. Człowiek wchodzi w ciało swego ojca poprzez Karmę Sanchitha, a następnie wchodzi w ciało matki. W Nowym Stworzeniu nikt nie będzie mieć Karmy Sanchitha. Moje uczucia Premy wejdą we wszystkie kobiety. Uczucia Sathya Swamiego wejdą we wszystkich mężczyzn. Tych oboje łączy się i rodzą się dzieci mądrości. To pokazujemy poprzez moje życie. Beejaman Sarva Bhoothaanaam, jest to nasienie Boga. Zatem wszyscy są aspektami Boga.


Rozdział 3

SATHYAM UPOKORZONA

10 sierpień 2013 r. Medytacja

Vasantha: Swami, Swami, chcę widzieć Ciebie! Jaki piękny jesteś. Na jakiekolwiek zdjęcie spojrzę, jest to tylko piękno, piękno! Ale ponieważ mówię to, moje złe oko przybyło do Ciebie i opuściłeś Swoje ciało.

Swami: Nie płacz. Czy wiesz, jak przychodzi moc do bóstw świątynnych? Jest to wskutek oddania i wiary ludzi. Mimo iż energia kosmiczna przybywa z Kosmosu, jednak nadal pochodzi od wielbicieli. W taki sam sposób Moje piękno przybywa wskutek twojej Premy i oddania. Ty przynosisz Mnie. Prahlada stworzył Narahari poprzez swoje oddanie. W taki sam sposób ty stwarzasz Mnie poprzez swoje oddanie i łzy.

Vasantha: Swami, przybądź wkrótce.

Swami: Wkrótce przybędę.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Na jakiekolwiek zdjęcie Swamiego patrzę, czuję, że jest ono piękne. Mój pokój wypełniony jest różnymi zdjęciami Swamiego. Dlatego Swami mówi, jak przybywa piękno. Gdy wznoszą świątynię, dzieje się to według Agama Śastry, kosmiczna energia ciągnięta jest z Kosmosu i umieszczona w jednym miejscu. Nazywa się to Garbha Griha, Sanktuarium. Następnie udają tam wielbiciele i moc przybywa do bóstwa. Napisałam o tym przedtem w rozdziale pod tytułem „Idol Worship” („Oddawanie czci posągowi” - tłum.). Zatem ludzie nie przywiązują dużego znaczenia do kultu posągów w świątyniach na wsi. Zamiast tego udają się oni na pielgrzymkę do Benares, Tirupati, Rameswaram itd. Dzieje się to zgodnie z ich wiarą i oddaniem, że mówi się modlitwy i życzenia są spełniane. Wszystko to dzieje się w wyniku wiary ludzi; bóstwo świątynne daje owoc. W ten sam sposób wskutek swego oddania i wiary przyprowadzam Swamiego z powrotem. Stwarzam Go na nowo swoimi uczuciami. Napisałam o tym w książce „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” - tłum.), cz. 3. Napisałam tam pieśń, którą utworzyłam przed wieloma laty:

Prahlada stworzył Narahari

Moja Prema stworzyła formę Twoją


Swami opuścił Swoje ciało. Wskutek mojej Premy, oddania i łez stwarzam Go na nowo. Przybywa On jako nowy Prema Swami. Jest to nowe znaczenie tego, co napisałam we wspomnianym, trzecim tomie książki.


11 sierpień 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, proszę, weź mnie do Sathyam.

Swami: Sathya tu jest! Jest w tym pokoju. Ty jesteś Sathyam. Przybyłaś tu, aby udowodnić to światu. Dokąd mamy zatem pójść, aby szukać Sathyam? Gdy byłem młody, napisałem dramat: „Chepinata Chestara” - „Czy postępujesz tak, jak mówisz?” Zawsze pytasz: „Dlaczego ludzie tacy są? Dlaczego oni mówią w ten sposób? Dlaczego nie mówią oni o rzeczach tak, jakimi one są? Dlaczego oni zmieniają i przykrywają rzeczy?” Te same pytania są teraz w tobie. Pytasz: „Dlaczego mam zmieniać to, o czym piszę i mówię?” Tak pytasz.

Vasantha: Swami, proszę obdarz mnie łaską, abym zawsze pisała o Tobie, tłumaczyła to, co piszę i miała satsang. Te trzy nigdy nie powinny się zatrzymać w żadnych okolicznościach. Tylko to daje mi spokój.

Swami: Nie martw się, tak będzie.

Koniec medytacji

Ponieważ nie mogę żyć bez Swamiego, płaczę. Jest to fałszywy świat. Bóg tu nie może być. Ta Kali jest najgorsza. Zatem poprosiłam Swamiego, aby zabrał mnie tam, gdzie On jest. W odpowiedzi Swami powiedział, że Sathyam jest tutaj. Przybyłam, aby pokazać tę prawdę światu. Tak, to jest prawdziwe. To jest Prawda. Sathyam jest Bogiem. Musimy praktykować to umysłem, naszą mową i ciałem: poprzez myśl, słowo i uczynek. Ale Kali taka nie jest. Od najmłodszego wieku zastanawiałam się, dlaczego ludzie zmieniają i chowają to, o czym mówią. Płakałam, że nie mogę żyć na tym świecie. Zamiast tego żyłam z Kryszną w oddzielnym świecie wyobraźni. Od dzieciństwa nie przebywałam z innymi, ani nie dołączałam do nich. Zawsze byłam sama.

Po tym, gdy Swami zaczął rozmawiać ze mną, powiedziałam, że nie chcę tego świata, że chcę być sama ze Swamim. Powiedziałam to w swojej pierwszej książce. W odpowiedzi na mój płacz pełen łez Swami stworzył Srebrną Wyspę, gdzie żyliśmy tylko oboje. Powiedział On później, że stało się to Mukthi Nilayam. Tu mój świat też istnieje oddzielnie. Piszę o Swamim, tłumaczę to, co piszę i mówię o Nim na satsangu. W innym razie jestem sama , myśląc o Nim i płacząc. To jest mój świat. Moje pragnienie, aby być z Bogiem, przybywa jako Sathya Yuga. Było to moje pragnienie od najwcześniejszego dzieciństwa. To tylko jedno pragnienie przybywa teraz jako Nowe Stworzenie. Chcę być z Sathya Sai.

To pragnienie jest Sathya Yugą. Jest to Era, w której istnieje tylko Sathyam. Nie będzie żadnych ograniczeń Kali Yugi ani jej roszczeń. Nie ma śladu nieprawdy. Nie będzie nieprawdy na świecie. Swami napisał dramat, kiedy był bardzo młody, zatytułowany „Czy postępujesz zgodnie ze swoimi słowami?” Nauczał On tego 84 lata. Jednak człowiek się nie zmienił. Bóg jest Sathyam. Narodziny zostały dane tylko po to, aby Go osiągnąć. Gdy uczyłam się w pierwszej klasie, nauczyciel powiedział mi: „Nie mówisz kłamstw?” Kiedy poszłam do domu, zapytałam domowników: „Co to jest kłamstwo?” Moja matka powiedziała: „Kłamanie to mówienie o rzeczach nie tak, jakimi one są, zmienianie i przykrywanie czegoś.” Pomyślałam: „Prawdą jest mówienie o rzeczach tak, jakimi one są. Dlaczego ludzie zmieniają rzeczy?” Od tamtego dnia do dzisiejszego nie uzyskałam odpowiedzi na swoje pytanie!

W 2008 r. ktoś, kto był przy Swamim, powiedział mi, abym nie pisała rozmów ze Swamim tak, jak one są. Powiedzieli mi, że powinnam zmienić albo ukryć niektóre rzeczy. Prawda nie jest sprawą zmieniania i przykrywania. Dopiero wtedy, gdy powiemy nieprawdę, jest ona zmieniana, wykręcana i przykrywana, zanim ją wyrazimy. Czy miejsce, w którym istnieje Bóg, również jest takie? Nie potrafię zrozumieć tego świata. Swami, wystarczy tego świata! Jak wielka jest obraza, jakiej Sathyam musiał doznać na tym świecie!

Swami dał małą, różową kartkę, na której był gołąb. Widać, że gołąb fruwa z różowym sercem w dziobie. Dziób i nogi są żółte. Na jednej stronie wzór, który jest zrobiony z AB.

11 sierpień 2013 r. Medytacja w południe


Vasantha: Czym jest gołąb, serce i AB?

Swami: Przyprowadzasz Mnie, zatem Again Baba*. Stąd też dziób i nogi są żółte.

Vasantha: Musisz przybyć. Dlaczego nie napisać wyraźnie, Swami?

Swami: Bądź spokojna. Na pewno przybędę.

(*Again Baba – Ponownie Baba – tłum.)

Koniec medytacji
Swami dał obrazek z gołębiem. Gołąb symbolizuje pokój. Jest tylko jeden sposób na to, aby pokój pojawił się na świecie i jest nim powrót Swamiego. Mówi On teraz, że powraca poprzez moją Premę. Wskazują na to litery A i B. Wzór w środku kartki był zrobiony z kształtów różowych diamentów. Tylko wskutek mojej Premy wszyscy nie będą mieli umysłu, die minds (gra słów: die – umrzeć, minds – umysły; umysły umrą – tłum.).

Wczoraj Swami dał kwiat na obrazku. Był on różowy, o 23. płatkach. W środku było 6 złotych pręcików. Tym kwiatem była lilia wodna,

12 sierpień 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, czym jest lilia, którą dałeś?

Swami: Lilia kwitnie tylko wtedy, gdy zobaczy Księżyc. Ja przybędę. Wówczas zakwitniesz. Ty jesteś lilią, gdy widzisz Księżyc, zakwitasz. Zmieniasz świat swoimi shad gunami, sześcioma boskimi cechami.

Koniec medytacji

Lilia kwitnie tylko wtedy, gdy widzi Księżyc. Kwiat o 23. płatkach wskazuje na datę moich urodzin. Ta Lilia Vasantha kwitnie tylko, gdy jest Księżyc Sai, kiedy widzi Sai. Szlocham i tęsknię od 73. lat, nie będąc w stanie widzieć, dotknąć Go ani rozmawiać z Nim. Odkąd Swami odszedł, minęło już dwa i pół roku, zatem płaczę i bardziej tęsknię. Ta Lilia Vasantha urodziła się w dniu nowiu Księżyca. Była to ciemność nowiu Księżyca przez 73 lata. Gdy Księżyc Sai zaświta w dniu pełni Księżyca, dopiero wtedy lilia zakwitnie i roześmieje się. To poprzez moje shad guny świat się zmienia.



Rozdział 4

SUTRA CZYSTOŚCI

9 sierpień 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, proszę powiedz coś. Dlaczego nie rozmawiasz ze mną jak przedtem? Proszę, powiesz coś?

Swami: Przedtem rozmawialiśmy więcej. Było to po to, aby pisać mądrość. Teraz wszystko się skończyło. Bądź szczęśliwa i spokojna.

Vasantha: Proszę, powiesz coś Swami?

Swami: Wskutek swojej pokuty jesteś Parvathi, wskutek poświęcenia – Lakszmi, a wskutek mądrości – Saraswathi: trzy stanowią jedno.

Vasantha: Swami, powiedziałeś, że dasz coś na Krishna Jayanthi? Jaki jest Twój podarunek miłości?

Swami: Na pewno dam.

Koniec medytacji

Swami powiedział, że da coś na Krishna Jayanthi, ale nie wiedziałam, co to będzie.

12 sierpień 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, powiedziałeś, że dasz coś na urodziny Kryszny?

Swami: Tak, dam jedną niezwykłą rzecz. Co jest niezwykłe, powiesz?

Vasantha: Swami, Bóg jest niezwykły. Daj coś, na czym będzie Twoje zdjęcie, wisiorek albo coś innego. Nie, nie chcę tego. Wszyscy to noszą. Daj Siebie i mnie razem. Osoba, która uzyskuje miłość od Boga, jest rzadkością.

Swami: Bardzo bystrze, dam. Na pewno Moja miłość jest dla ciebie. Na pewno dam przed Krishna Jayanthi.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Swami powiedział, że da jedną niezwykłą rzecz. Ale na tym świecie tylko Bóg jest niezwykły. Poprosiłam więc o Jego zdjęcie. Jednakże wszyscy noszą Jego zdjęcie na wisiorkach lub pierścieniach. Potem poprosiłam o coś z naszą formą razem. Nikt nie uzyskuje indywidualnej miłości od Boga. Jest tak dlatego, ponieważ Bóg jest powszechny, dla wszystkich. Ale Swami obdarza mnie osobistą miłością. Myśl ta jest dla Jego zadania awatarycznego. Przybyłam tu dla zadania Swamiego jako Parvathi, Lakszmi i Saraswathi, trzy razem w jednej formie. Ucieleśniam te trzy. Jest tak dlatego, ponieważ Nowe Stworzenie przybywa wskutek mojej pokuty, poświęcenia i mądrości. Poprosiłam Swamiego o jedną rzecz, która pokazuje nas razem, jednak nie mogłam pojąć, co to byłaby za rzecz.

13 sierpień 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, dlaczego mam tak silny ból w ręce?

Swami: Wszystko będzie dobrze. My jesteśmy w Boskim Ciele. Cokolwiek przychodzi do tego ciała, nie ma wpływu na tamto. To wskutek karmy świata przychodzi jedna rzecz po drugiej. Kiedy odesłali ciebie, Ja również wyszedłem. Pozostało jedynie ciało Maya i cierpiało ogromnie. Moje Boskie Ciało pozostało z tobą. Wskutek działania promieni słonecznych woda oceanu paruje i staje się chmurami, a w końcu deszczem. Deszcz staje się rzeką, która wraca do morza. W taki sam sposób przybyliśmy z Boskiego Ciała; urodziliśmy się na Ziemi, przeszliśmy przez ogromne cierpienie i ponownie wrócimy do Stanu Boskiego. Do tego czasu zaistnieje wiele zmian.

Vasantha: Swami, czym będzie to, gdzie oboje będziemy razem? Dasz to?

Swami: Powiedz, co to jest, gdzie oboje jesteśmy razem, stanowiąc jedno.

Vasantha: Nie mogę zrozumieć, Swami, co to jest?

(Kontemplowałam...)
Och! My oboje to dziecko Rama? Prawda, Swami?

Swami: Jak do tego doszłaś? Tak, jest to dziecko Rama.

Vasantha: Swami, daj zdjęcie albo wisiorek. Swami, w Twoim pokoju w Vishwa Brahma Garbha Kottam światło było zapalone. Co to jest?

Swami: Pokazuję, że jestem tutaj. Co ci się podobało, kiedy byłaś bardzo młoda?

Vasantha: Lubiłam ozdabiać lalki w różny sposób.

Swami: To samo robisz teraz. Ozdabiasz wszystko znakomicie.

Koniec medytacji

Stale coś przychodzi do ciała, każdego dnia nowa choroba. Jest więcej ran i bólu na skórze mojej głowy. Teraz, przez ostatnie cztery dni bolało mnie przedramię. Dali mi lekarstwo, a Vimala zrobiła torbę z gorącą wodą, ale nic mnie nie wyleczyło. Teraz Swami podał nowe wyjaśnienie. Swami i ja jesteśmy teraz w Boskim Ciele. Cokolwiek dzieje się z nami, gdy jesteśmy w tym ciele (a nie w Boskim Ciele – tłum.), nie ma na nas wpływu. W czasie, gdy odesłano mnie z Prashanthi w 2007 r., Swami odszedł ze mną. Tylko ciało Maya tu pozostało i cierpiało ogromnie. Swami udowodnił to za pomocą fotografii, którą dał. Widać na niej Swamiego, który stoi za mną, trzymając w ręce książkę „Last 7 Days of God” („Ostatnich 7 dni Boga” - tłum.). Dowodzi to, że On również wyszedł, gdy mnie odesłano. Tu Swami jest w ciele niewidzialnym i również cierpi. Rozmawiamy codziennie w Boskim Ciele.

Wskutek gorących promieni słonecznych woda morska paruje, staje się chmurami, a potem deszczem. Deszcz ten sprawia, że rzeki płyną. Rzeki płyną tu i tam i ostatecznie z powrotem łączą się z oceanem. Awatarzy przyjmują formę człowieka i zstępują na Ziemię. Tu znoszą oni ogromne cierpienie. Gdy zadanie Awatara zostaje zakończone, opuszcza on Ziemię i powraca do Swego Boskiego Ciała. W taki sam sposób Swami i ja przybyliśmy z Boskości i cierpieliśmy na wiele sposobów. Na koniec, gdy zadanie Awatara zakończy się, opuścimy Ziemię.

Gdy byłam dzieckiem, bawiłam się lalkami, starannie ozdabiając każdą. Były to lalki zarówno z drewna, jak i z tworzywa sztucznego. Ozdabiałam każdą z nich inaczej. Chodziłam do krawców, zbierałam ścinki materiału z podłogi i zabierałam je do domu. Tam cięłam i łączyłam, zszywając ręcznie kawałki. Ten sam zwyczaj miałam, gdy urodziła się Kaveri, szyjąc dla niej różne sukienki; najpierw ręcznie, a potem na maszynie.

18 sierpień 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, jak napisać o zdobieniu lalek?

Swami: Teraz ozdabiasz każdy oddział, sekcję i różne etapy życia, sprawiając, iż wszystko staje się doskonałe. Jest to jak ozdabianie lalek przedtem. Chcesz uczynić wszystko perfekcyjnym. Zatem przybywa teraz Perfekcyjne Stworzenie poprzez twoją matrycę. Polityka, duchowość, każdy dział społeczeństwa jest doskonały. Następnie etapy Bramachari, gospodarza domu, każdy stan staje się perfekcyjny.

Vasantha: Teraz rozumiem, Swami, napiszę.

Koniec medytacji

W obecnej Erze nie ma perfekcji w żadnym dziale społeczeństwa. Dotyczy to edukacji, polityki, rolnictwa, policji, prawa itd. Teraz wszystko stanie się perfekcyjne. Następnie etapy życia (Bramacharya, Grihasta, Vanapastha i Sanyas) również zostaną zrobione perfekcyjnymi. Obecnie nigdzie nie istnieje zmysł ludzkości. Wskutek tego ludzie odstępują od dharmy. Nie ma miłości ani moralności w społeczeństwie.

Jako dziecko również o tym myślałam. Dlaczego ludzie tacy są? Ta myśl, skupiona ponad 73 lata, teraz robi Stworzenie od nowa. Moja Sahasrara otwiera się, wyłania się matryca i robi ona Nowe Stworzenie. Teraz wszystko staje się perfekcyjne i jest według tego, jak myślałam. W Sathya Yudze nie będzie domów sierot, ponieważ rodzice nigdy nie odstąpią od dharmy. Nie będzie domów dla osób w podeszłym wieku. Będzie tak dlatego, ponieważ wszystkie dzieci nigdy nie odstąpią od dharmy. Jeżeli rodzice odstępują od dharmy, pojawiają się sierocińce; jeżeli dzieci odstępują od dharmy, przybywają domy dla osób w podeszłym wieku. Nie będzie również dzieci niepełnosprawnych. Fizyczna niepełnosprawność spowodowana jest niepełnosprawnością umysłową. Niczego takiego nie będzie w Sathya Yudze. To wskutek upośledzonych umysłów rodzą się ciała niepełnosprawne. Teraz Swami i ja usuniemy wszelką niepełnosprawność umysłu.

Uczucia Swamiego i moje będą funkcjonować u wszystkich. Wszędzie Sathya, Prema i Jnana wypełnią wszystko. Będzie zatem pokój, shanthi. W Nowym Stworzeniu każdy i wszystko jest ozdobione Sathyą i Premą. Każdy i wszystko jest ozdobione Sathyą i Premą. Każdy dział społeczeństwa wypełnia się Prawdą i Mądrością. Wszędzie wszystko wypełnia się moją czystością Agni. Czym jest czystość? Istnieje ona tam, gdzie wszyscy wykonują swoje obowiązki, idąc ścieżką dharmy. To jest czystość. Oznacza to , że nigdy nie odstępuje się od prawdy, zawsze postępuje się zgodnie z prawdą i mówi się prawdę. To jest czystość. Czystością jest okazywanie miłości, podczas gdy nie istnieje „ja i moje”. Czystość nie dotyczy tylko kobiet; związana jest ona ze wszystkim, co robimy.

Dziś Swami dał moje zdjęcie, które zrobiono, gdy mieszkaliśmy w Vadakkampatti. 


W wieczór moich urodzin, wszyscy byli na tarasie, błogo śpiewając i tańcząc Rasalila. Ja siedziałam pośrodku i byłam pogrążona w stanie Samadhi. To zdjęcie teraz dał Swami. Swami wyciął zdjęcie w kształcie lampy z płomieniem. Była złota linia, prowadząca od mojej szyi, która otaczała płomień. Na mojej głowie i twarzy wszędzie był złoty pył. Gdy odwróciło się zdjęcie, wyglądało ono jak forma płomienia i lampy.


13 sierpień 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, czym jest to zdjęcie Samadhi, które wyciąłeś i dałeś?

Swami: Twoje ciało stanie się jyothi* i połączy się w Moim ciele.

Vasantha: Czym jest kształt serca wokół mojej szyi?

Swami: Zawiążę Mangalya Sutrę wokół twojej szyi. Staniesz się jyothi i połączysz się ze Mną.

Vasantha: Swami, powiedziałeś, że dasz coś, co pokaże, iż oboje stanowimy Jedno. Czy to jest to? Powiedziałeś, że dasz podobiznę Ramy?

Swami: Na pewno dam. To również pokazuje, że oboje stajemy się Jedno.

Vasantha: Swami, Rama rodzi się Premie Sai i Premie. Daj teraz coś, co jest symbolem Twojej miłości.

Swami: Gdy zobaczymy się, będziemy rozmawiać i dotkniemy się, w tym czasie utworzy się embrion. Embrion, który został utworzony poprzez uczucia Radka Kryszna, urodził się jako Kaveri. W taki sam sposób rodzi się nam Rama.

(*jyothi - czyt. dżjoti -światło, tłum.)

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Ponieważ moje ciało urodziło się ze Swamiego, ponownie stanie się ono jyuthi i wróci do Niego. Jest to powód całej mojej pokuty. Moje ciało musi połączyć się ze Swamim. Niezależnie od tego przez jakie cierpienie przechodzi teraz moje ciało, stanie się ono jyothi i połączy się w ciele Swamiego. Dziecko Rama rodzi się Prema Sai i Premie. Swami posługuje się przykładem narodzin Kaveri. Kryszna włożył pierścień na palec Radhy w ostatnich chwilach jej życia. W ten sposób odbyły się zaślubiny Gandharva. Następnie Radha leżała na kolanach Kryszny i opuściła ciało, słuchając słodkiej muzyki Jego fletu. W tym czasie uczucia ich obojga połączyły się, zjednoczyły i przyjęły formę embrionu. Ja urodziłam się w obecnej Erze. Po ślubie wspomniany embrion narodziła się jako Kaveri. Teraz, kiedy Swami mnie wezwie, gdy się zobaczymy, porozmawiamy i dotkniemy siebie, utworzy się embrion. Przybędziemy ponownie w Sathya Yudze jako Prema Sai i Prema, a embrion ten narodzi się jako syn Rama.

Nowa Sathya Yuga przybywa na bazie Premy Radha Kryszna. Wskutek ich uczuć urodziło się dziecko w obecnej Erze, a wskutek uczuć Swamiego i moich urodzi się dziecko Rama w przyszłości. W taki sam sposób cała Era rodzi się poprzez nasze uczucia, jako 'Stworzenie Uczuć'. Radha i Kryszna nie byli poślubieni. Aby jednak ich uczucia mogły się spotkać, konieczne są zaślubiny Gandharva.

W taki sam sposób - jeżeli uczucia Swamiego i moje spotkają się, zaślubiny są konieczne. Zatem Swami poślubił mnie, gdy był w innej formie. Aby teraz nasze uczucia się spotkały, Swami dał Mangalyę w dniu 27. maja 2001 r. Swami i ja nigdy nie widzieliśmy się z bliska. Nigdy nie rozmawialiśmy, ani nie dotknęliśmy siebie fizycznie. Nasze uczucia łączą się w Vishwa Brahma Garbha Kottam i wychodzą przez Stupę, aby zmienić świat. To wskutek naszych uczuć rodzi się Nowe Stworzenie.

Jest to czystość. Niezbędne są zaślubiny, jeśli nawet spotykają się tylko uczucia. Jest to czystość Agni.


Rozdział 5

ROBIENIE WSZYSTKIEGO, CHOCIAŻ NIE ROBIENIE NICZEGO

W dniu 14. sierpnia Yamini pojechała do Madurai, aby kupić sari. Kiedy wróciła, położyliśmy jedno sari przed Swamim, dla błogosławieństw. Swami pobłogosławił je natychmiast kwiatem. Gdy otworzyłam sari, po obu stronach zostało napisane to samo: 7907.

Dziś Swami napisał na kawałku kartki w pokoju Dixita słowa: PomyślnośćBrak przywiązaniaPoświęcenie.

15 sierpień 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, proszę Cię przybądź. Czym są cyfry na sari: 7907?

Swami: To poprzez twoich siedem czakr Awatar Purna z 16 Kalas* rodzi się 23.

Vasantha: Naprawdę, Swami? Naprawdę przybędziesz na Swoje urodziny?

Swami: Na pewno przybędę, nie płacz.

Vasantha: Czym jest to, co napisałeś: 'pomyślność, brak przywiązania, poświęcenie'?

Swami: To wskutek twojego braku przywiązania i poświęcenia cały świat wypełnia się pomyślnością.

Vasantha: Swami, dziś jest dzień niepodległości naszego kraju, ale kiedy Ty przybędziesz, będzie to dzień niepodległości dla świata. Tego dnia wszyscy staną się uwolnieni od 'ja i moje'.

Swami: Ci, którzy ciężko pracowali w imię niepodległości, nazywani się męczennikami. Stąd też tylko wskutek poświęcenia przychodzi nieśmiertelność. Nie przybędzie ona bez poświęcenia. Wskutek twego poświęcenia cały świat zyskuje wolność. Przybędę wkrótce i się zobaczymy.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Swami napisał 7907 na sari. Oznacza to, że Swami przybywa z moich 7 czakr jako Awatar Purna, z 16. Kalas czyli częściami, 7 plus 9 równa się 16, co stanowi 16 atrybutów. Zatem ten Awatar Purna o 16. Kalas przybywa poprzez moich siedem czakr. Moje nieustanne łzy oraz tęsknota za Swamim przyprowadzają Go z powrotem. Siedem plus dziewięć plus siedem równa się dwadzieścia trzy. Wskazuje to na dzień, w którym On przybędzie. Swami napisał cztery cyfry i wyjaśnił to w ten sposób. To wskutek braku przywiązania i poświęcenia świat wypełnia się pomyślnością. Nie mam innych przywiązań, innych niż do Swamiego. Odepchnęłam wszystko, co przybyło w wyniku mojej pokuty. Tylko poprzez poświęcenie człowiek może osiągnąć nieśmiertelność. Zostało to oznajmione w Wedach:

Na karmana Na Prajaya Na dhanena thyagenaikeva
amrutatva manasaha.”

Nieśmiertelności nie uzyskuje się poprzez działanie, bogactwo
ani potomstwo, lecz tylko poprzez poświęcenie.

Zatem nieśmiertelności nie można osiągnąć poprzez działanie, swój ród ani bogactwo, lecz tylko poprzez poświęcenie. To Swami napisał po angielsku i w języku hindi, co zostało znalezione w pokoju Dixita.

Dziś, 15. sierpnia jest Dniem Niepodległości Indii. Tylko kiedy Swami powróci, świat uzyska wolność. Wolność Indii przybyła poprzez poświęcenie; Swami powiedział, że byli oni męczennikami. Ponieważ ci, którzy walczą o wolność, nazywani są męczennikami, kraj dał im wszystkim 'renty za męczeństwo'.

Na tym świecie wszyscy są niewolnikami swojego 'ja i moje.' Stąd też wszyscy utracili wolność. To 'ja i moje' jest powodem stale powtarzających się narodzin i śmierci. Kiedy Swami przybędzie ponownie, wszyscy zostaną uwolnieni od 'ja i moje' i świat uzyska niezależność, wolność. Jak tylko Swami przybędzie, Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupa zaczną funkcjonować. Wszyscy wtenczas będą żyć w stanie Jeeva Muktha. Narodzi się Yuga Amrita. Tylko wskutek poświęcenia przychodzi wolność. Jest to wolność świata.

Dziś Swami dał kartkę walentynkową. W środku kartki napisał On słowo: 'LOVE” dużymi literami. W literze O wyrazu LOVE był pięciopłatkowy, czerwony kwiat, zrobiony z aksamitu. W środku było OM. W środku OM był pomarańczowy kamień w kształcie serca. V w wyrazie LOVE była też zrobiona z aksamitu. Na V była pomarańczowa róża, a z niej wychodziła strzałka. Nad literą E było napisane YOU (TY – tłum.). Tu litera O miała kamień różowy w kształcie serca. Pod wyrazem LOVE były 23 pomarańczowe koła. W kartce był krążek, którym można było obracać, a pod spodem było napisanych wiele zdań, które można było przeczytać, gdy patrzyło się przez małą szczelinę. W sercu, w środku, było napisane:

....Również jestem szczęśliwy, że mam ciebie w swoim życiu.”

Gdy kręci się krążkiem, widać szesnaście różnych zdań. Ogółem na kartce jest siedem serc. Symbolizują one siedem czakr Stupy. Dwadzieścia trzy koła wskazują na datę urodzin zarówno moją, jak i Swamiego.

15 sierpień 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, czym jest kartka na Dzień Walentego, którą dałeś?



Swami: Tego dnia rozdzieliliśmy się we łzach. Spotkamy się znowu tego samego dnia ze łzami radości.

Vasantha: Swami, naprawdę? Czy zobaczymy się w lutym?

Swami: Tak, przybędę i wezwę ciebie w lutym, Napisz o tym.

Vasantha: Teraz rozumiem, Swami, napiszę.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Było to w 2007 r. , kiedy Swami odebrał książkę „Last 7 Days of God” („Ostatnich 7 dni Boga” - tłum.) Swoją własną ręką. Wtenczas nie pozwolono mi wracać do Prashanthi. Jak bardzo płakałam w tamtym czasie! Potem w 2008 r. Swami poprosił mnie, abym weszła do Prashanthi w ciele niewidzialnym. Zgodnie z Jego poleceniem przebywałam w Puttaparthi kilka dni, weszłam do środka, miałam Jego darszan i znowu wyjechałam. Nikt mnie nie widział. W 2009 r. Swami znowu poprosił mnie, abym przyjechała do Prashanthi.

Następnie 14. lutego, w Dniu Walentego Swami pojechał do Szkoły Muddanahalli i poprosił mnie, abym jechała tam za Nim. Jechaliśmy za Jego samochodem w innym samochodzie. Gdy przyjechaliśmy, widzieliśmy Swamiego bardzo dobrze i mieliśmy dobry darszan. W trakcie dyskursu Swamiego siedzieliśmy z przodu, płakałam i Swami również płakał. W drodze powrotnej znowu jechaliśmy ze Swamim. Ale gdy jechaliśmy z powrotem, byliśmy spóźnieni i oddzieliliśmy się od Swamiego. Jednakże Swami czekał na nas i kontynuował podróż dopiero, gdy dołączyliśmy do konwoju samochodów. Była to słodka podróż, której nigdy nie zapomnę. Był to ostatni raz, gdy widziałam Swamiego. Rozdzieliliśmy się we łzach. Zatem teraz Swami powiedział, że wezwie mnie On tego samego dnia i połączymy się ze łzami radości.

Na kartce Dnia Walentego Swami dał OM na sześciopłatkowym, czerwonym kwiecie z aksamitu, aby wskazać na Mangalyę Chintamani. Odwrócony trójkąt, który wygląda tak, jakby zstępował, symbolizuje Swamiego, a inny trójkąt, którego wierzchołek skierowany jest ku górze, symbolizuje mnie. Dwa trójkąty spotkają się w sercu. Stąd wyłania się łono i rozpoczyna się Nowe Stworzenie. Jest ono Purnam. Strzałka, która wychodzi z V ku czerwonemu sercu, pokazuje, że Swami przybywa teraz poprzez moją Premę. Szesnaście zdań w środku kartki- wszystkie łączą się z moim życiem.

Tego samego dnia wieczorem zobaczyliśmy wisiorek na stole, pokryty wieloma białymi kamieniami. Był on mały i bardzo piękny. W środku był kamień, który był otoczony 12. białymi kamieniami w kształcie diamentu, a kamień w środku był pojedynczym, żółtym szafirem. Mimo iż był to kamień, był on tak cięty, że wyglądał jak cztery kamienie w kształcie diamentu. U podstawy wisiorka było dziewięć białych kamieni, a pod kamieniem było dziewięć kształtów pąka. Na górze, z każdej strony zapięcia, były złote spirale, a na dole każdej złote koła.

15 sierpień 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Na co wskazuje wisiorek z kamieniem?

Swami: Jest to dziewięć planet i dwanaście domów, które otaczają Słońce, które jest w środku. Jest to mądrość. Rama jest z Dynastii Słonecznej.

Vasantha: Co to jest, Swami, nie rozumiem?

Swami: To jest Rama, Słońce Mądrości.

Koniec medytacji

Swami powiedział, że dziewięć białych kamieni wskazuje na dziewięć planet, a dwanaście kamieni na Domy Astrologiczne czyli rasis. Żółty kamień w środku, który symbolizuje Słońce, oznacza mądrość. Pan Rama urodził się w Dynastii Słońca. Swami pokazał to i powiedział, że jest to nasz syn Rama w czasach Awatara Premy. Możemy jedynie podziwiać wszechwiedzę Boga! Swami powiedział, że da coś, co symbolizuje Ramę i pokazał wspomniany wisiorek w związku z Ramą. Swami pokazał domy, planety i Słońce oraz wszystko połączył z Ramą, który pochodzi z Dynastii Słońca. Jest to rzecz dotycząca naszego syna Rama.

16 sierpień 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, co powiedziałeś o wisiorku?

Swami: Dziewięć planet i dwanaście domów otacza kamień w środku, Słońce, które jest w środku. W Gicie Kryszna oznajmia: „Nauczałem tej niezniszczalnej Yogi Boga Słońca; on powiedział o niej Manu, a Manu obwieścił ją Ikshvaku; (rodowi Ramy )”

Jest to stan robienia wszystkiego, ale nie robienia niczego. Bóg Słońca nauczał tego Manu, który był przodkiem Sri Ramy. Zatem Rama urodził się w Dynastii Słońca. Jest to nasze dziecko Rama, które będzie rozpowszechniać mądrość na całym świecie. Tak jak Kaveri urodziła się nam poprzez uczucia Radhy i Kryszny, teraz poprzez nasze uczucia Rama urodzi się w przyszłości. Gdy zobaczymy się, będziemy rozmawiać i dotkniemy siebie, uczucia utworzą embrion, który urodzi się w przyszłości jako Rama.

Vasantha: Co mam zrobić z tym kamieniem?



Swami: Jest to Mangalya Mahalakszmi. Gdy zobaczymy się po raz pierwszy w Domu Wzgórza, zawiążę Mangalyę Mahalakszmi wokół twojej szyi. Stanie się to w obecności Aszramitów, rodziny, riszich i dewów.

Koniec medytacji

Dziewięć planet i dwanaście domów – wszystko otacza Słońce. Słońce jest symbolem mądrości. W Bhagavad Gicie Sri Kryszna oznajmia w czwartym rozdziale:

Nauczałem tej niezniszczalnej Yogi Boga Słońca; on powiedział ją
Manu, a Manu obwieścił ją Ikshvaku' (rodowi Ramy).

Jest to stan robienia wszystkiego, jednak nie robienia niczego, ale robienia wszystkiego. Słońce niczego nie robi, lecz pozostaje nieruchome w tym samym miejscu. Jednak zachęca wszystkich do robienia wszystkiego. Jak? Gdy Słońce wschodzi, wszyscy budzą się ze snu. Dzieci idą do szkoły, dorośli do biura, a handlowcy otwierają sklepy. Każdy zajęty jest działaniem. Jednak Słońce nie robi niczego.

Gdy Słońce wschodzi, świat zaczyna funkcjonować. Zachęca ono wszystkich do rozpoczęcia pracy. Jest to Słońce, które robi wszystko, jednak nie robi niczego. Sprawia ono, że wszyscy robią wszystko, ale samo nie robi niczego. Jest to stan działania w nie działaniu. Jest to nie robienie niczego, jednak robienie wszystkiego. Jest to Yoga, której Manu nauczył się od Boga Słońca. Musimy wykonywać czynności. Jednak należy je wykonywać tak, aby nas nie dotykały. Kiedy zatem wykonujemy czynność, uczucia, które powstają w tym czasie, nie powinny nas dotykać. Jest to żądza, gniew, łakomstwo, przywiązanie, zazdrość i nienawiść. Uczucia te nie powinny przyjść do nas. „ja i moje” nie powinno dotknąć, żadnej czynności, którą wykonujemy. Wszelka praca musi być wykonywana bez przywiązania. Tylko przywiązanie jest powodem narodzin i śmierci.

Swami poprosił mnie, abym porównała to ze swoim życiem. W moim życiu Swami powiedział mi na początku, że jestem Szakthi, Radha i Durga. Ale wszystko odepchnęłam. Przybyło znacznie więcej stanów jak tamte, włącznie ze stanem Awatara. Jednak wszystko odepchnęłam. Chcę być tylko pyłkiem u stóp Swamiego. Swami poprosił mnie, aby zbudowano stupę i Vishwa Brahma Garbha Kottam. Od rana do nocy moja praca to tylko płacz i myślenie o Swamim. O czymkolwiek Swami i ja rozmawiamy, piszę. Uczucia te wychodzą z Vishwa Brahma Garbha Kottam na zewnątrz, idą przez Stupę i stwarzają Sathya Yugę. Zmienia to Stworzenie, robiąc je od nowa.

Jest to nie robienie niczego, jednak robienie wszystkiego. Sprowadzam z powrotem Awatara, który opuścił ciało. Mimo iż może robię to wszystko, jednak nie robię niczego. Wszystko, co robię to płacz i pisanie. Jednakże to jest robieniem wszystkiego. Piszę o wyższej mądrości, którą Swami ujawnia mi. O mądrości nie ujawnionej światu. Jest to tym, co Kryszna zainicjował (dał) Bogu Słońca 'robiąc, chociaż nie robiąc'.


Rozdział 6


MANGALYA MAHALAKSZMI

Swami dał wisiorek i powiedział, że jest on jak Mangalya Mahalakszmi. Następnie powiedział On, że kiedy zobaczymy się ze sobą, zawiąże On Mangalyę wokół mojej szyi.

17 sierpień 2013 r. Medytacja

Vasantha: Swami, tak bardzo cierpię, taka jest moja głowa.

Swami: Awatarzy przybywają tutaj tylko, aby cierpieć. Ponieważ przybywają oni dla dobra świata, jest to tylko cierpienie. Gdyby chcieli być szczęśliwi, pozostawaliby w Niebie. Wszystko będzie dobrze za kilka dni.

Vasantha: Swami, powiedz o Mangalyi Mahalakszmi.

Swami: Wszyscy na świecie znają Mahalakszmi jako boginię bogactwa. Nikt nie wie o jej poświęceniu i współczuciu. Sprowadziłem ciebie tutaj, aby pokazać to światu. Zawiążę taką Mangalyę, gdy się zobaczymy.

Vasantha: Swami, czy jest to Mangalya, którą dałeś w Jaskini Szimla?

Swami: Jest to taki sam wzór. Kiedy zobaczymy się, zawiążę ją wokół twojej szyi. Jest to rzadkość. Żaden Awatar nie obdarzył miłością osoby indywidualnej w ten sposób. Zdarzyło się to po raz pierwszy i jest to tylko dla ciebie. Mimo iż Awatar jest żonaty, On nigdy nie wyraża miłości w ten sposób. Twoje ciało stanie się jyothi i połączy się ze Mną. Cokolwiek dziać się będzie do tego czasu, nie martw się tym. Jesteśmy zrodzeni z Jednego i zjednoczymy się jako Jedno. Żaden Awatar tego nie pokazał.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Wisiorek, który Swami dał, jest jak Mangalya Mahalakszmi. Gdy Swami i ja zobaczymy się, powiedział On, że zawiąże ją wokół mojej szyi. Swami powiedział, że jest to nadzwyczajna rzecz. Awatarzy nigdy nie okazują miłości osobom indywidualnym w taki sposób. Po raz pierwszy On przybywa i okazuje Swoją miłość. Mimo iż Awatarzy żenią się, nigdy nie okazują osobistej miłości. Moje ciało stanie się jyothi i połączy się z ciałem Swamiego. Jesteśmy dwojgiem, którzy oddzielili się od Jednego, którzy ponownie połączą się jako Jedno. Żaden inny Awatar nie pokazał tego przedtem. Mahalakszmi znana jest tylko jako bogini bogactwa. Nikt nie wie o jej współczuciu i poświęceniu. Swami przywiódł mnie tutaj, aby pokazać to światu. To wskutek poświęcenia i współczucia przybywa teraz wyzwolenie świata.

W dniu 16. sierpnia 2013 r. Yamini przyniosła książkę Hislopa jako boską pocztę. W środku był zasuszony kwiat Manoranjitha. Data 26 październik 2000 r. była napisana na wewnątrz okładki. Gdy otworzyłam książkę na chybił trafił, zobaczyłam tytuł 'Księżna Śniegu'. Dotyczy to zdarzenia, którego świadkiem był Hislop. Było to wtedy, gdy Hislop oraz wielu innych było w Szimli ze Swamim.

Pewnego dnia wszyscy pojechali ze Swamim do góry pokrytej śniegiem. Tam Hislop mówi:

Na końcu tego kawałka posesji był ostry spadek ku dolinie
Himalajów...samochody zatrzymały się.
Swami zaczął iść w stronę krawędzi przepaści. Mężczyźni szli za
Nim, jednak w odpowiedniej odległości, ponieważ zwykle
nie tłoczymy się przy Swamim. Byliśmy jednak
wystarczająco blisko, aby słyszeć Go. On doszedł do
przepaści, która wychodziła na dolinę. W jednej chwili z
krawędzi przepaści ukazała się głowa pani. Następnie ona
wspięła się i stała na krawędzi; szczupła hinduska pani
w zwyczajnym sari, typowym hinduskim sari.
Swami podszedł do niej i mogliśmy usłyszeć, co powiedział.
Powiedział On: “W końcu przybyłaś” i zmaterializował dla
niej naszyjnik i kolczyki oraz nałożył na nią. Następnie ona cofnęła
się i zniknęła za krawędzią przepaści.”

Napisałam o tym w książce „Brilliance of a Million Suns” („Światłość miliona Słońc”- tłum.). Gdy zapytałam Swamiego, powiedział On, że tą kobietą byłam ja. Dodał On, że po narodzinach Manivannana pojechałam i sprawowałam pokutę w Jaskini Szimla. To w tym czasie Swami oddzielił się ode mnie. Powiedziałam, że ja też tam nie pozostanę i również odeszłam. Ale ciało Maya pozostało w Vadakkampatti. Jest to wszystko, o czym Swami powiedział wszystkim. Działo się to w 2001 r., kiedy Swami dał Mangalyę, wtenczas moje prawdziwe ciało powróciło. W 1962 r.Swami poprosił mnie, abym udała się z Nim, weszła w Jego ciało.

Swami powiedział, że kiedy nadszedł czas, aby Jego boskość opuściła tamtą formę, powiedział mi On, abym poszła z Nim: „Wejdź we Mnie. Będę trzymać ciebie w Sobie.” Ale ja odmówiłam i powiedziałam: „Urodziliśmy się na tej Ziemi, jeżeli nie chcesz zaakceptować mnie przed światem jako Swoją, nie przyjdę. Czystość moja nigdy na to nie pozwoli. Do tego czasu będę sprawować pokutę. Udam się w Himalaje, do Szimli i będę pokutować.” Swami rzekł: „Ponieważ nie byłem w stanie znieść oddzielenia od ciebie, przybyłem, aby zobaczyć ciebie. Nałożyłem ci na szyję naszyjnik ujawniając, że jesteś Moja.”

W tym samym czasie Hislop był świadkiem zdarzenia 'Księżna śniegu”, gdy 'tajemniczy człowiek' ukazał się w samochodzie, a Swami dał mu pierścień. Swami powiedział, że był to Pan Indra, który przebywał ze mną czterdzieści lat i dbał o mnie, gdy sprawowałam pokutę. Napisałam o tym wszystkim w książce „Brilliance of a Million Suns”. Teraz za pomocą tego Swami pokazał, że On da Mangalya Sutrę Mahalakszmi. Zapytałam Swamiego: „Jaki naszyjnik dałeś wtedy?”

Swami powiedział: „Czy pozwoliłabyś, abym dotknął twego ciała i zapiął naszyjnik? Zapytałabyś: 'Co z moją czystością?' Dałem ci tylko Mangalyę Mahalakszmi.” Teraz Swami znowu pokazał wisiorek oraz książkę Hislopa i udowodnił wszystko. Yamini przyniosła mi książkę, ponieważ zasuszony kwiat Manoranjitha wypadł z niej. Jednak nie mogłam zrozumieć, dlaczego On dał ten kwiat.

19 sierpień 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Chcę napisać o kwiecie Manoranjitha. Tylko dlatego, że był on w książce, piszę o Mangalyi Mahalakszmi.

Swami: Dałem go jako dowód na Mangalyę. Napisałaś przedtem, że kwiat będzie pachnieć tym, o czym ktoś pomyśli. Napisałaś o tym w „Miracle Maya”* i powiedziałaś, że pokazuje on, co jest w umysłach u wszystkich. Teraz prosiłaś mnie o dowód na Sathyam. Ty jesteś Sathyam, cokolwiek piszesz, jest Prawdą. Cokolwiek przychodzi tu, pokazuje Prawdę. Prosiłaś o dowód na Mangalyę Mahalakszmi, dałem więc.

Vasantha: Swami, pokazałeś w książce datę z mego pamiętnika.

Swami: Usuwasz zło z wszystkich czakrą. Ty jesteś Szakthi, która usuwa grzechy wszystkich. Dlatego to napisałem.

Vasantha: Rozumiem, Swami, teraz napiszę.

(*„Maja cudu” - tłum.)

Koniec medytacji

Napisałam o kwiecie Manoranjitha w „Miracle Maya”. Kwiat pachnie tym, o czym ktoś myśli. Jeżeli ktoś myśli o bananie, kwiat będzie tak pachnieć. Jeżeli ktoś pomyśli o mango, kwiat będzie nim pachnieć. Tylko ten jeden kwiat pachnie różnie zależnie od umysłu i mentalności wszystkich. W taki sam sposób w domach u tych, gdzie cuda się zdarzają, Swami pisze i mówi zgodnie z ich umysłem. Ale ten, kto kontroluje umysł oraz zmysły i prowadzi czyste życie, usłyszy głos Sathyam. Świat jest Mayą. Tylko Bóg jest Prawdą. Musimy sobie to uświadomić. Musimy całkowicie usunąć uczucie „ja i moje”. Wówczas usłyszymy głos Swamiego.

Prosiłam o dowody na to, że Swami rozmawia ze mną od swojej pierwszej książki. Bez dowodów nie piszę niczego. Cokolwiek piszę jest Sathyam. Ja jestem Szakthi Swamiego. Nie ma znaczenia, jak wiele Swami mówi, stale proszę o dowód. Czasami Swami mówi o wielkich tajemnicach, mimo to wciąż proszę o dowody. Proszę o dowód na dowód! W ten sposób potwierdzam, że to tylko Swami rozmawia ze mną.

Kiedyś Swami napisał list jako Prema Sai i powiedział:

....Moje całe życie upłynęło na dawaniu jej dowodów.”

W ten sam sposób proszę o dowody na Sathyam. Dlatego Swami dał tak wiele dowodów na Mangalyę Mahalakszmi.

Wczoraj zadzwonił Amar. On jest w Whitefield, Gokulam. Gdy wchodził po schodach do swego pokoju, chłopiec schodził na dół. Chłopiec włożył mu monetę jednej rupii i powiedział, że była ona na Samadhi Swamiego. On nie wiedział, kim jest chłopiec. Moneta była z 2011 r., na jednej stronie było przyklejone zdjęcie Swamiego. Gdy Amar wyjechał, prosiłam go, aby poszukał przesłania od Swamiego, gdy tam będzie. Zatem Swami dał Sam. Amar wyjechał 16. sierpnia, a monetę dostał 17.

18 sierpień 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, dałeś monetę z 2011 r. Czy pokazuje to, że wyszedłeś z Samadhi w tamtym czasie? Ale nie pokazujesz, kiedy przybędziesz!

Swami: Powiedziałem ci, 23. listopada. Przybędę. Ale gdy przybędę, poprosisz Mnie o dowód, że to Ja przybyłem.

Vasantha: Ten zwyczaj przyszedł do mnie przez Ciebie. Tylko Ty sprawiłeś, że od pierwszej książki proszę o dowody!

Swami: To pokazuje twoją świadomość i czystość.

Vasantha: Rozumiem, Swami, napiszę.

Koniec medytacji

Swami wyszedł z Samadhi w 2011 r. Poszedł stamtąd do Garbha Kottam, a potem do wielu miejsc. Teraz On jest tu w ciele niewidzialnym. Tylko dlatego przykleił On Swoje zdjęcie na monecie z 2011 r. i powiedział, że była ona na Samadhi i dał ją Amarowi. Jest to dowód na to, że wyszedł On z Samadhi. Ale kiedy przybędzie On w ciele fizycznym? To jest moje pytanie. To przyczyna mego płaczu. Swami powiedział: „Jeśli nawet przybędę, zwątpisz w to i poprosisz o dowód! Wszystko to pokazuje twoją świadomość i czystość.”

Ta czujność z chwili na chwilę staje się czystością Agni. To wskutek tej czystości Kali Yuga zmienia się w Sathya Yugę i przyprowadza Swamiego z powrotem. Swami narysował lotos na kawałku kartki, będący w pąku. Gdy zapytałam Swamiego, powiedział On: „Ten Lotos Vasantha jest w pąku, który zakwitnie tylko wtedy, gdy przybędzie Surya Sai.”

(Na darszanie w dniu 16 marca 2009 r. Swami odebrał
rozdział o Jaskini Szimla.)



Rozdział 7

ODPOCZYWAJ NA CHŁODNYCH FALACH MIŁOŚCI MOJEJ

Popatrzmy w moim pamiętniku, co się zdarzyło 26. października 2000 r. Jest to data, którą Swami napisał w książce Hislopa. Było to Dipavali i obudziłam się o godzinie 12.00 w nocy tamtego dnia, wzięłam kąpiel i zaczęłam medytować około godziny 3.00.

26 październik 2000 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, proszę pobłogosław mnie.

Swami: Czy prawa ręka ma błogosławić lewą?

Vasantha: Swami, ten kochany Kanna, ten piękny Kanna należy do mnie! Swami, proszę powiedz o Sudarshanie.


Wizja

Gdy Swami i Ja staliśmy, Czakra Sudarshana okrążyła nas
trzy razy. Następnie stanęła naprzeciwko nas, jak jaśniejący Dewa.
Powiedziałam: „O Panie Sudarshana, dopomóż mi, Chcę zabić
Narakasurę, który mieszka we wszystkich jako złe cechy. Proszę,
dopomóż mi wykonać to zadanie.”

Natychmiast moja forma rosła i rosła aż do ogromnego
wymiaru. Czakra Wisznu przyszła do moich rąk.

Vasantha: Proszę, pobłogosław mnie, Swami. Z pomocą tej czakry zniszczę cechy asuryczne u wszystkich. Proszę, dopomóż mi!

Swami: Ty jesteś Szakthi i zniszczysz wszelkie zło na świecie tą czakrą. Przybyłaś tu, aby zmienić świat. Ty jesteś Szakthi.

Koniec medytacji

To zdarzyło się tamtego dnia. W swojej wizji chodziłam do każdego domu i usuwałam zło ze wszystkich. To Swami powiedział w medytacji dzisiaj. W dzisiejszej medytacji Swami powiedział: „Usuniesz wszystkie zło i grzechy ze świata.”

W dniu 23. kwietnia tego roku, ponieważ Swami nie przybył, więcej płakałam. W odpowiedzi na moje łzy Swami dał następującą wiadomość:

Jak wiele milionów ludzi życzysz sobie uratować?
Jak wiele karmy życzysz sobie wymazać?
Jak wiele miłości ukryć możesz w formie?
Jak wiele współczucia okazujesz światu?

Szakthi, Moja Szakthi, oto kim jesteś
Inkarnacją miłości, miłością Awatara Sai
Adi Mula przybył na Ziemię, aby spotkać
Swą Adi Szakthi, podstawę Siebie zaiste

Och Słodka Vasantha
Wiosno życia Mego
Tyś Mym schronieniem
Tyś Boską miłością
Och czysty Bycie
Kiedy ujrzysz
Żeś kluczem
Boskości Mojej
Z Miłością Baba


Swami podpisał wiadomość 'Z Miłością Baba'. Swami przywiódł mnie tutaj tylko dla tego zadania. Przybyłam tu, aby uratować miliony ludzi. Biorę ich karmę na swoje ciało i kończę ją dla nich. To, co robię teraz, Swami pokazuje w moim pamiętniku z 2000 r. Tamtego dnia błagałam Sudarshanę, aby dopomógł mi. Wtenczas moje ciało przyjęło ogromną formę. Wzięłam czakrę Wisznu w ręce i weszłam do wszystkich domów, usuwając głębokie wrażenia i złe cechy. Teraz przybywa to jako nowa Sathya Yuga.

Swami powiedział w mojej pierwszej książce, że jestem Jego Szakthi. Ponieważ płaczę, że On nie przybył, pisze On:

Adi Mula przybył na Ziemię, aby spotkać
Swą Adi Szakthi

Jest to Awatar Sai, przyjmujący formę. Gdy oddzielił mnie od Siebie, miłość tego Awatara Sai stała się moją formą. Jest On inkarnacją Miłości. Ponieważ jestem Jego połową, jest to taka sama miłość i współczucie. Swami i
ja przybyliśmy tu, aby zmienić świat. Następnie powiedział On, że jestem kluczem Jego boskości. Narodziłam się tu, aby pokazać światu Jego wszech przenikającą boskość. Przybywa to jako Sathya Yuga.

Wczoraj zdrowie mego ciała było w bardzo złym stanie. Więcej płakałam: „Nie pójdę do lekarza! Swami również nie poszedł.” Następnie Yamini przyniosła kartkę z szafki Vadakkampatti. Tam Swami napisał:



Światło w V

Kiedy zapytałam Swamiego, powiedział On: „Twoje ciało staje się jyothi. Cała ta choroba jest niczym.” Za pomocą wspomnianej kartki potwierdza On to, o czym powiedział mi w medytacji.

Skończyłam tłumaczenie i powiedziałam Eddy`emu we łzach: „Idź i poszukaj. Nazwisko każdego lekarza albo nazwa lekarstwa będzie dobra.” Eddy poszedł do swego pokoju i natychmiast przyniósł kartkę, którą znalazł w szufladzie. Było na niej zdjęcie Swamiego. Swami napisał:

„….Ofiaruj ognie twoich smutków mnie i odpoczywaj na
chłodnych falach miłości Mojej.”

Tylko miłość Swamiego może mnie ochronić. Jak inaczej mogłabym znieść ten ogrom bólu i cierpienia? Karmę 570 crore (crore – liczba z siedmioma zerami, tłum.) ludzi niosę w bólu na każdej części swego ciała. Ofiaruję Swamiemu wszystko, co przychodzi do mego ciała. Moje życie jest jednym cierpieniem. Miłość Swamiego jest moim jedynym pocieszeniem. Kiedy cierpię tak bardzo, tylko Jego miłość mnie pociesza. Swami pisał przez ostatnich pięć lat. Dał On również dwie litery – M i D, zrobione ze srebrnej kartki. Swami wyciął je i dał. Kiedy zapytałam Swamiego w medytacji, powiedział On, co następuje:

Swami: Ja jestem MD Mukthi Nilayam, Matką Boską*.

Vasantha: Dlaczego napisałeś 104 na lekarstwie? Czy nie powinnam brać lekarstwa?

Swami: Twoje cztery ciała są takie same. Cztery stanowią Jedno, Purnam.

(*Divine – Boski, tłum.)

Koniec medytacji

Byliśmy zakłopotani, nie wiedząc, którego lekarza prosić o poradę. W odpowiedzi na to Swami napisał MD. 


On jest Wielkim Lekarzem. Innym sposobem patrzenia na to było Boskość Mukthi Nilayam czyli Boska Matka. Wszystko mieści się w tych dwóch literach. Gdy martwiłam się z powodu chorób swego ciała, Swami powiedział, że cztery ciała stanowią Jedno. Ciało fizyczne, ciało subtelne, ciało przyczynowe i ciało nad przyczynowe; cztery stanowią Jedno. Cztery są Purnam. Swami napisał to i przykleił do paczuszki z lekarstwem.

30 sierpień 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, proszę wylecz moją głowę. Nie zasnęłam przez całą minioną noc.

Swami: Nie mogę wyleczyć ciebie Swoją łaską. Ty nie możesz wyleczyć siebie, ponieważ byłoby to twoimi mocami. Prawo Karmiczne, które ustanowił Bóg, nie może być łamane przez Niego. Przybyliśmy tu, aby usunąć karmę innych. Jednak nie można jej usunąć Moją łaską ani twoimi mocami. Musimy cierpieć. Dopiero wtedy zostanie ona usunięta. To ze względu na wyzwolenie świata wzięliśmy wszelką karmę na nasze ciało i przechodzimy cierpienie. Chodź, dewy i riszi czekają...

Wizja

Swami i ja udajemy się do Dewa Loki.

Indra Pyta: „Swami, prosimy, czy dasz nam część tej Karmy?
Dłużej już nie możemy patrzeć na to, jak cierpisz.”

Swami: „Ona zawsze myśli, że nikt nie powinien cierpieć dla
niej!”

Indra mówi: „Wobec tego Swami, weźmiesz trochę od niej,
a my weźmiemy od Ciebie? Wszyscy weźmiemy jedną
część ze stu.”

Wszyscy znikają.

Koniec wizji

Obudziłam się o północy i nie mogłam zasnąć ponownie. Modliłam się do Swamiego: „Ty Sam wylecz mnie. Nie pójdę do żadnego lekarza. Proszę, wylecz skórę mojej głowy!” W taki sposób modliłam się całą noc. Zatem Swami powiedział wszystkim w porannej medytacji. Jak wielu Swami wyleczył na tym świecie? On nawet przywrócił życie komuś, kto był martwy! Ale On nie może mnie wyleczyć. Jest tak dlatego, ponieważ wszystko przyszło wskutek karmy świata. Gdyby Swami wyleczył mnie Swoją łaską, byłoby to tak, jak złamanie Prawa Karmicznego, sprzeniewierzenie się mu. W taki sam sposób nie mogę wyleczyć siebie swoimi mocami. Powiedziałam przedtem, że ani jedna kropla Amrity nie powinna spaść we mnie. Wszystkie muszą iść na zewnątrz dla dobra całego świata. Tak więc nie mogę użyć żadnych swoich mocy, aby wyleczyć siebie. Gdybym usunęła cierpienie swoimi własnymi mocami, byłoby to tak, jak ingerencja w Prawo Karmiczne.

Prawo Karmiczne zostało ustanowione przez Samego Boga. Człowiek musi doświadczyć karmy, którą sam stworzył. Bóg nigdy nie wejdzie w nią. Jest to Prawo Karmiczne. Zatem Bóg nie może łamać prawa, które Sam ustanowił. Swami i ja wzięliśmy karmę 570 crore ludzi. Wskutek tego przeszedł On przez ogromne cierpienie i ostatecznie opuścił Swoje ciało. Teraz przechodzę ogromne cierpienie; Swami również cierpi. Napisałam przedtem o tym, że wszyscy riszi mieli konferencję i wzięli 1/10 karmy świata. Swami napisał o tym wszystkim na sari, co wszyscy wyraźnie widzieli. A teraz On również wziął karmę ode mnie. Następnie dewy i riszi wezmą od Swamiego. W ten sposób Swami pokazuje, że Bóg nie złamie Prawa Karmicznego, które Sam ustanowił. Zatem wszyscy muszą stać się świadomi. Każda czynność, którą wykonujecie, ta karma jest powodem tego, że stale rodzicie się i umieracie. Sam Bóg to pokazuje.

Eddy znalazł jeszcze jeden ręcznie narysowany rysunek Swamiego. 


Wydaje się, że tam lewa ręka błogosławi prawą. Jest to odpowiedni dowód na medytację, jaką miałam. Ponadto w związku z tym, że więcej płakałam, poszłam, aby wziąć chusteczkę z szuflady. Powiedziałam: „Swami, daj coś na te łzy.” Powiedziałam to we łzach, a następnie otworzyłam pudełko, w którym są moje chusteczki. Zobaczyłam tam małe zdjęcie Swamiego, spoglądającego na mnie; Jego obie ręce były uniesione w błogosławieństwie. Swami natychmiast odpowiedział na mój płacz.

Jai Sai Ram
VS